Drzewo życia

Print Friendly, PDF & Email

Interesuje mnie następujący tekst: ,,I rzekł Pan Bóg: Oto człowiek stał się taki jak my: zna dobro i zło. Byleby tylko nie wyciągnął teraz ręki swej i nie zerwał owocu także z drzewa życia, i nie zjadł, a potem żył na wieki! Odprawił go więc Pan Bóg z ogrodu Eden, aby uprawiał ziemię, z której został wzięty. I tak wygnał człowieka, a na wschód od ogrodu Eden umieścił cheruby i płomienisty miecz wirujący, aby strzegły drogi do drzewa życia” (Rdz 3.22-24). Czy Bóg (bogowie) bał się, że człowiek może być nieśmiertelny i dlatego wygnał go z raju? Co się stało z drzewem życia?

 

Aby poprawnie odczytać znaczenie przytoczonego tekstu, należy przede wszystkim uwzględnić kontekst bliższy i dalszy, czyli to, co sama Biblia mówi na temat, nie dodając do niej nic ponad to, co napisano.

Księga Rodzaju podaje, że wydarzenie związane z drzewem życia bez­pośrednio wiąże się z dziejami ogrodu Eden. Jak czytamy, w środku tego ogrodu, w którym Bóg umieścił człowieka, rosło zarówno drzewo życia jak i drzewo poznania dobra i zła (Rdz 2.8-9). Z opisu stworzenia świata dowiadujemy się też, że Bóg nie tylko uczynił człowieka na swój obraz i podobieństwo (Rdz 1.26), ale również zabezpieczył dlań najlepsze warunki życia i uczynił go odpowiedzialnym za powierzone mu dobra.

A oto tekst: ,,I wziął Pan Bóg człowieka i osadził go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł. I dał Pan Bóg człowiekowi taki rozkaz: Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz” (Rdz 2.15-17). Z tekstu tego wynika kilka istotnych spraw. Po pierwsze, że Bóg obdarował człowieka wszystkim, co najcenniejsze, od życia począwszy, a na idealnych warunkach egzystencji kończąc. Po drugie, człowiek został ostrzeżony o zagrożeniu. Miał więc wszelkie możliwości ku temu, aby ustrzec się niebezpieczeństwa i korzystać z nadprzyrodzonego daru nieśmiertelności oraz z wszelkich powierzonych mu dóbr, tym bardziej, że tylko w jednym przypadku mógł utracić dotychczasowe przywileje – w przypadku nieposłuszeństwa (por. Rz 5.12,19). Po trzecie, tekst ten wyraźnie mówi o odpowiedzialności i konsekwencjach. Nie ma w nim żadnych niedomówień. Jasno bowiem orzeka o śmierci.

Odpowiedź na pytanie, dlaczego Bóg wygnał człowieka z raju, zależy więc przede wszystkim od zrozumienia samego upadku pierwszych ludzi. Z tym zaś nikt nie powinien mieć żadnych problemów. Historia bowiem tego wydarzenia, została przedstawiona w sposób prosty i zrozumiały.   Ukazuje nie tylko ,,węża”, który zwiódł Ewę, która z kolei uwiodła swojego męża, ale również ich pierwsze odczucia, doznania i dalsze skutki grzechu (Rdz 3-4). Obnaża więc całe zło, które stało się udziałem człowieka. Począwszy od pożądliwości (3.6), poprzez poczucie wstydu (3.7), strachu i ucieczki przed Bogiem (w.8-10), a kończąc na wzajemnym oskarżaniu się małżonków (w.12-13), skonfliktowaniu rodzaju ludzkiego (w.15), przeróżnych dolegliwościach i śmierci (w.16-19).

Dopiero w tym kontekście, możemy zrozumieć sens słów mówiących o tym, że człowiek stał się taki ,,jak my” (w. 22). Ich znaczenie nie pozostawia więc żadnych wątpliwości. Jak czytamy w przypisie do tego tekstu w Biblii Tysiąclecia, słowa te zawierają gorzką ironię.  ,,Ludzie chcieli dorównać Bogu, sięgając po samostanowienie o dobru i złu moralnym, a srodze się zawiedli”. Człowiek bowiem w swym pożądaniu zamiast zrównać się z Bogiem, utracił dotychczasową pozycję i dar nieśmiertelności.

Co więc w rzeczywistości mówią słowa o wygnaniu z raju? Czy Bóg bał się, że człowiek osiągnie nieśmiertelność? Przede wszystkim słowa tego wyroku potwierdzają to, o czym już mówiliśmy, wskazują na dalsze konsekwencje grzechu. Biblia głosi: ,,Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć” (Rz 6.23). A zatem słowa tego wyroku w obrazowy sposób przedstawiają, że z chwilą popełnienia grzechu, człowiek utracił prawo do dalszego spożywania owoców z drzewa życia. Świadczą więc głównie o tym, że Bóg jest konsekwentny. Chociaż – jak uczy Biblia – wychodzi człowiekowi na przeciw, jak ojciec z przypowieści o synu marnotrawnym (Łk 15.11-32), to jednak ,,Bóg nie ma względu na osobę” (Dz 10.34). Ponadto Biblia mówi, że ,,Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie” (Ga 6.7). To znaczy – jak powiedział Jezus – że ,,komu wiele dano, od tego wiele będzie się żądać, a komu wiele powierzono, od tego więcej będzie się wymagać” (Łk 12.48). I dokładnie tak właśnie stało się w omawianym przypadku, ponieważ biblijna Ewa i Adam otrzymali więcej niż ktokolwiek z żyjących na ziemi. Oznaczać to może tylko jedno: chociaż Bóg jest miłosierny, jest również święty i sprawiedliwy (Wj 34 6-7) i traktuje każdy świadomie popełniony grzech z całą surowością. Według Biblii bowiem każdy grzech prowadzi nie tylko do ruiny duchowej, ale i moralnej, a co za tym idzie, często również do najcięższych zbrodni (por. Rdz 4.1-7).

Bóg nie mógł więc nagrodzić pierwszych ludzi darem nieśmiertelności. Jak sprawiedliwy rodzić nie chwali i nie nagradza swoich pociech, gdy te przyjmują wyzywająca postawę i ignorują wszelkie jego przestrogi, tak Bóg, któremu Adam z Ewą (w pewnym sensie) nie dali wyboru, nie pozostawił im żadnych złudzeń. Powiedział: ,,(…) z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz(2.17). Oto dlaczego Adam i Ewa nie mogli pozostać w ogrodzie Eden.

Ilustracja wypędzenia pierwszych ludzi z ogrodu Eden jest więc bardzo czytelna: przysłowiowy odnowiony raj (nowa ziemia z nową Jerozolimą) ma być miejscem zamieszkania wyłącznie ludzi sprawiedliwych! W Apokalipsie czytamy: ,,I nie wejdzie do niego nic nieczystego ani nikt, kto czyni obrzydliwość i kłamie, tylko ci, którzy są zapisani w księdze żywota Baranka” (Ap 21.27). I dalej: ,,I pokazał mi rzekę wody żywota, czystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. Na środku ulicy jego i na obu brzegach rzeki drzewo żywota, rodzące dwanaście razy, wydające co miesiąc swój owoc, a liście drzewa służą do uzdrawiania narodów. I nie będzie już nic przeklętego (…). Błogosławieni, którzy piorą swoje szaty, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść przez bramy do miasta. Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zabójcy, i bałwochwalcy, i wszyscy, którzy miłują kłamstwo i czynią je” (22.1-3,14-15). Innymi słowy, dostępem do drzewa życia, które oznacza korzystanie z daru nieśmiertelności i ze wszystkich radości w Chrystusie, będą cieszyć się wyłącznie zwycięzcy. ,,Zwycięzcy dam spożywać z drzewa żywota, które jest w raju Bożym” (Ap 2.7).

Biblia sama więc wyjaśnia, kto przebywać będzie w bliskości Boga. ,,Ten, kto żyje nienagannie i pełni to, co prawe, i mówi prawdę w sercu swoim” (Ps 15.2). ,,Bo sprawiedliwy jest Pan, kocha sprawiedliwość, prawi zobaczą oblicze jego” (Ps 11.7, por. Mt 5.8).

Z drugiej jednak strony, chociaż Biblia wyraźnie uzasadnia postano­wienie Boga odnośnie Adama i Ewy (Rdz 2.16-17; 3.19) oraz całej ludzkości, zapewnia nas, że Bóg nikogo nie skazuje z góry na potępienie bez dania mu jeszcze jednej szansy. Biblia głosi, że ,,jeśli my nie dochowujemy wiary, On pozostaje wierny, albowiem samego siebie zaprzeć się nie może” (2 Tm 2.13). A zatem Bóg realizuje swoje dzieło niezależnie od upadku pierwszych ludzi. Świadczy o tym nie tylko zapowiedź przyszłego zwycięstwa przez potomka niewiasty (Rdz 3.15. por. Ga 3.16), ale również wzmianka o tym, że ,,uczynił Pan Bóg Adamowi i jego żonie odzienie ze skór, i przyodział ich” (Rdz 3.21). W szerszym kontekście Pisma Świętego można więc w tym akcie dostrzegać wyraźny dowód Bożego miłosierdzia, które nie tylko umożliwiało człowiekowi życie poza ogrodem Eden, ale również było znakiem ułaskawienia. Według Biblii bowiem, zmiana okrycia zwykle wiąże się z okazaniem miłosierdzia dla skruszonego grzesznika. Widzimy to na przykładzie arcykapłana Jozuego, o którym czytamy: ,,A Jozue był ubrany w szatę brudną i tak stał przed aniołem. A ten tak odezwał się i rzekł do sług, którzy stali przed nim: Zdejmijcie z niego brudną szatę! Do niego zaś rzekł: Oto ja zdjąłem z ciebie  twoją winę i każę cię przyoblec w szaty odświętne” (Za 3.3-4, por. Iz 61.10).

Chociaż Adam i Ewa musieli ponieść konsekwencje swojej grzesznej decyzji – i tak jest po dzień dzisiejszy w przypadku każdego człowieka, bo ,,wszyscy staliśmy się podobni do tego, co nieczyste, a wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona” (Iz 64.6) – Biblia głosi, że Bóg nikogo nie potępia, ale każdemu daje drugą szansę. Jak wspomniany już ojciec z przypowieści o synu marnotrawnym, który również  ułaskawił swego syna i przyodział go w najlepszą szatę (Łk 15.22).

Na koniec jeszcze kilka zdań o ogrodzie Eden i drzewie życia. W opowieści o dramacie pierwszych ludzi, który rozegrał się w ogrodzie Eden, na pierwszym miejscu nie chodzi o geograficzną dokładność, o lokalizację tego miejsca (chociaż zwykle umiejscawia się go w Mezopotamii). Nie chodzi też spekulacje na temat drzewa życia. Idzie natomiast o to, by dostrzec główną przyczynę ludzkich nieszczęść – grzech, który oddala człowieka od Boga – dawcy życia – i który niszczy relacje międzyludzkie, prowadząc ludzkość do całkowitej degradacji moralnej. Dlatego wszelkie pytania o drzewo życia powinny raczej przerodzić się w pytanie o nasz stosunek do Boga i Jego woli. Jak powiedział bowiem Jezus: ,,Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie” (Mt 7.21). Co zaś do drzewa życia, Księga Przypowieści Salomona mówi o nim metaforycznie jako o mądrości. Mądrość bowiem ,,jest drzewem życia dla tych, którzy się jej uchwycili, a ci, którzy się jej trzymają, są uważani za szczęśliwych” (Prz 3.13). ,,Początkiem mądrości jest bojaźń Pana” (9.10, por. 8.13). ,,Bać się [zaś] Pana – znaczy nienawidzić zła” (Prz 8.13). Kto więc stroni od złego, a dąży do dobrego, ten jest prawdziwie mądry i w duchowym sensie już czerpie z drzewa życia wiecznego.